Chrzciny Laury

Sierpniowe popołudnie w Dworku Koper


Kiedy Ania zasypywała mnie wiadomościami i trzykrotnie zmieniła termin uroczystości, także ze względu na moje zobowiązania zawodowe (!), czułam, że będzie to piękna, klarowna współpraca. Byłam pod presją 😉 jednak wiedziałam, że będę pracowała dla osób zaangażowanych, które cenią i szanują moje fotografie, osób, które chcą abym to właśnie ja była z nimi tego fantastycznego dnia.

Laura jest istnym aniołem. To nic zaskakującego, gdyż jej rodzice, także są radośni, mili, ciepli. Popołudnie spędziliśmy w Dworku Koper, który swoim wyglądem przypomniał mi najpiękniejsze włoskie miasteczka. Ania upiekła dla córci piękny tort! Wraz z mężem, przygotowała także prezenty dla wszystkich gości. Było prze-wspa-nia-le! a brawa, które otrzymałam żegnając się z rodziną Łasińskich, pozostaną długo w mojej pamięci.

Wzruszenia: co chwilę

Ochrzczone dzieci: 1

Szczęśliwi rodzice: co najmniej 3 pary 🙂

Ciekawostka: dziadek Marek policzył, że w dniu chrztu mała Laura miała równo 100 dni :)) i leżała w stuletnim, zabytkowym wózeczku 🙂